Książka o traumie, rezyliencji, niezłomności i tym, by się nigdy nie spieszyć w terapii

Książka o cichym bohaterstwie, które potrafi nas – jeśli ktoś nie nauczy nas radzić sobie inaczej – zupełnie wykończyć. O tym, że rezyliencja to nie to samo co uratowanie się z traumy. O psychoterapii, która jest skrojona pod białych. O tym, że zachodnia psychoterapia jest jak obwarzanek pusty w środku.

O chłopcu, który nawiązał więź z pianinkiem. O dziesięciolatce, która musiala być matką dla swojego rodzeństwa. O rodzicach psychopatach. O bogactwie, które jest największą traumą. O śpieszeniu się w terapii i przeproszeniu za to. O wychodzeniu poza ramy swojego nurtu.

O zdrowieniu, które nie lubi być popychane.

Prze-wspa-nia-ła książka dla każdego, kto rozważa terapię i dla każdego terapeuty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Prev
O mile widzianej dezorganizacji

O mile widzianej dezorganizacji

Dezorganizacja bywa etapem prowadzącym do reorganizacji

Next
O bezczasie wspomnień traumatycznych

O bezczasie wspomnień traumatycznych

Wspomnienia traumatyczne zasiedlają bezczas

You May Also Like