Czego nauczyłam się na (i po) warsztacie o brainspottingu? cz. 2

Po pierwszym moim tekście o brainspottingu wiele osób zapytało mnie, jak mi się Brainspottingiem pracuje, czy widzę jego efekty i jak ta metoda pracuje w czasie?. Oto kilka pierwszych obserwacji. 

Po pierwsze: nie pracuję tylko brainspottingiem i największość wartość w mojej pracy upatruję w integrowaniu kilku metod. Bazą jest nadal Somatic Experiencing® (wielowarstwowa praca z traumą), praca poznawcza (z narracją) i behawioralna (z czułą ekspozycją na wspomnienia traumatyczne). Uważam jednak, że w tym zestawie Brainspotting jest podejściem, które pozwala pogłębić wiedzę o wewnętrznym krajobrazie pacjenta, pokazuje połączenia limbiczne między wspomnieniami (limbiczne czyli emocjonalne, asocjacyjne, a nie racjonalne i logiczne) i przede wszystkim uruchamia zablokowane reakcje obronne, z którymi można potem cudownie pracować metodami Somatic Experienicing®. 

Po drugie: widzę ogromną zmianę w jakości mojej pracy po warsztacie z Brainspotting, w moim osadzeniu na sesji, w mojej obecności jako terapeutki. Może jest to efekt kilku sesji Brainspotting, jakie przeszłam na szkoleniu, może chodzi tu zrozumienie jeszcze bardziej czym jest terapeutyczna rama relacyjna (o której na warsztacie słyszałam i którą obserwowałam w praktyce wiele razy). Niezależnie jednak od genezy tej zmiany, pracuje mi się teraz inaczej – spokojniej i precyzyjniej.

Po trzecie: Brainspotting okazał się użyteczny w większości procesów, które prowadzę. Są osoby, które po sesjach Brainspotting mówią o przełomie, są takie, które doświadczają po prostu czegoś nowego/świeżego i ostatecznie bywa też i tak, że niektóre osoby zupełnie z tej pracy nie korzystają (mniejszość zdecydowana, ale jednak dla mnie to bardzo ważna informacja zwrotna o tym, co dla tych osób działa lub nie w terapii). Innymi słowy zatem – Brainspotting wszedł do mojej praktyki z impetem, z wieloma korzyściami, ale nadal sporo pracy przede mną nad zintegrowaniem go w moje sesje tak, by było to z jak największą korzyścią dla klientów. 

Pozostawię Wam teraz kilka moich niespisanych wcześniej notatek z warsztatu z Brainspottingu z wybitną (naprawdę wybitną!) nauczycielką Moniką Gos. Korzystajcie z poniższych notatek, ale też mocno Was zachęcam do uczenia się od Moniki!

1. Trauma zacina naszą wewnętrzną komunikację. Ważne, by w terapii poznać wewnętrzną spójność układu nerwowego klienta. Terapia ma zachęcać nasz układ nerwowy do tego, by ze sobą zaczął rozmawiać. 

2. Dostrojenie do klienta w terapii jest równie ważne, co uruchomienie zdrowienia na poziomie neurobiologicznym. 

3. Terapeuta może się dostroić do klienta tylko pozostając w stanie niepewności (wiedzieć na pewno oznacza nie móc się w pełni dostroić).

4. Kontakt z zasobami jest również drogą do dotarcia do wspomnień traumatycznych. 

5. „Ile masz lat w tym, w czym właśnie jesteś?”, „Czy wiesz na co patrzysz, gdy mówisz o tym trudnym?” (pytania z sesji demonstracyjnej).

6. Zamiast coś „robić” w terapii, wzmocnij swoją obecność. „Obecność to wehikuł zmiany terapeutycznej”.

7. Klient nie musi nam od razu ufać. Dajmy przestrzeń na zbudowanie tego zaufania (i pozwólmy na początkową nieufność, ona też może być przejawem strategii przetrwania).

Trzymam kciuki za Waszą traumową pracę!

Sabina Sadecka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Prev
Chroniczna dysocjacja – jeden z powodów, dla których trudno Ci zdrowieć pomimo psychoterapii

Chroniczna dysocjacja – jeden z powodów, dla których trudno Ci zdrowieć pomimo psychoterapii

Dlaczego moja terapia nie działa?

Next
O traumie medycznej oczami nauczycielki Somatic Experiencing Liane Pinto

O traumie medycznej oczami nauczycielki Somatic Experiencing Liane Pinto

Kilka ważnych notatek z warsztatu o traumie medycznej z Liane Pinto, który ukoił

You May Also Like