A co jeśli nie znam się na terapii traumy?

Jesteś psychoterapeut(k)ą i terapia traumy nie jest Twoją specjalizacją. Zdarza się. Zdarza się zarówno to, że ktoś nie ma o terapii traumy pojęcia, jak i to, że ktoś ze świeżą lub bardzo dawną traumą do naszego gabinetu zawita.

Co wtedy? Odysłać taką osobę do innego terapeuty? Wytężać się i stresować całą sesję (a potem długi terapeutyczny proces)? Po sesji rzucać się na traumowe lektury i szkolenia? W poniższym  tekście chciałabym Was wesprzeć w sytuacji terapii osoby z doświadczeniem traumy, tak byście z większym spokojem mogli podjąć decyzję, co w takim przypadku zrobić. 

  1. Historia terapii traumy jest tak samo długa jak historia psychoterapii. Pisał o niej już sam Freud i choć on sam ze swoich studiów nad konsekwencjami traumy seksualnej się wycofał (poczytacie o tym, m.in. we wspaniałej książce Judith Herman „Trauma. Od przemocy domowej do terroru politycznego”), to temat terapii traumy rozwijali współcześni Freudowi: Pierre Janet i Sandor Ferenczi. Jeśli zatem jesteś wykwalifikowanym psychoterapeutą (jeśli nie – na pewno nie zajmuj się terapią traumy), masz o terapii traumy jakąś wiedzę.  Pragmatyka pracy z traumą zaszyta jest do pewnego stopnia w każdym nurcie psychoterapii, gdyż konsekwencje potraumatyczne są od zawsze częścią psychopatologii (o wiele wcześniej niż objawy te zostały odnotowane w ICD i DSM-ie). 

Każdy z nurtów terapii traumy, które studiowałam inspirował się w dużym stopniu terapiami psychoterapeutycznego mainstreamu. Peter Levine, twórca somatic experiencing ®, uczył się m.in. terapii poznawczo-behawioralnej i terapii gestalt. Terapia brainspotting (w której formalne szkolenie rozpocznę w ten piątek <3) czerpie sporo z terapii psychodynamicznej i pracy na relacji. W psychodynamicznej wyobrażeniowej terapii traumy sporo jest inspiracji zaczerpniętych z terapii systemowej. Praca terapeutyczna procedurą przedłużonej ekspozycji korzysta oczywiście ze naukowych i pragmatycznych zdobyczy terapii behawioralnej.

Terapia traumy nie jest odrębna od terapii głównego nurtu. Jeśli zatem jesteś terapeutą wykształconym w uznanym przez naukę nurcie, masz w swoim narzędziowniku pojedyncze techniki, które są używane w terapii traumy.

  1. Terapia traumy to wysoce wyspecjalizowana dziedzina psychoterapii. Nie da się zatem (pomimo treści punktu pierwszego) pracować z traumą w gabinecie po omacku. Potrzebujemy w naszej pracy z traumą co najmniej jednego z poniższych: wiedzy teoretycznej, umiejętności praktycznych, doświadczenia lub mądrego mentora/superwizora specjalizującego się w terapii traumy (nie muszę pewnie pisać, że najlepiej mieć w jakimś stopniu pokryte wszystkie powyższe obszary).

Jeśli możesz zatem poświęcić wiedzy o traumie choć kawałek swojej energii przeznaczanej na rozwój terapeutyczny, wierz mi, że nawet minimalna wiedza o traumie zaprocentuje (zwłaszcza jeśli sukcesywnie będziesz swoją wiedzę o traumie regularnie pogłębiał).

Oto kilka moich propozycji na to, jak zgłębić – na dobry początek – wiedzę o terapii traumy. W myśl założenia: każdy psychoterapeuta potrzebuje wiedzy o traumie, nie każdy z nas potrzebuje jednak w traumie się specjalizować.

a. Przeczytaj jakąkolwiek książkę o terapii somatycznej. Praca z traumą to praca z ciałem, więc warto byś na początku swojej drogi wiedział chociaż teoretycznie, o co w tej pracy chodzi.

Moje propozycje książek na pierwszy ogień to:

b. Stwórz grupę interwizyjną (grupę koleżeńską), w której będziecie regularnie dyskutować o terapii traumy. Taka grupa towarzyszyła mi na początku mojej traum owej drogi. Spotykali się tam terapeuci somatic experiencing ®, terapeutka gestalt, terapeuta psychologii procesu, terapeuci systemowi, a nawet osteopata. Rozmawialiśmy o tym, czego się ciekawego nauczyliśmy na szkoleniach, o ważnych książkach z zakresu terapii traumy i dzieliliśmy się praktycznymi technikami. Tęsknię za tamtą grupą!

c. Zapisz się na szkolenie wprowadzające (intro) do metody terapii traumy. Nie musisz od razu angażować się w wieloletni kurs. Zanurz jedną stopę w terapii traumy i zbadaj sam ze sobą, czy masz ochotę pójść z tym tematem głębiej. Nie dla każdego terapia traumy będzie jego najważniejszym obszarem pracy, ale ostrzegam – terapia traumy jest fascynująca!

d. Poszukaj superwizora/mentora, z którym będziesz mógł skonsultować osoby trafiające do Ciebie, które doświadczyły traumy. Możesz z takim mentorem pracować doraźnie, tylko w razie potrzeby. Zapytaj w swojej szkole psychoterapii/stowarzyszeniu lub znajomych terapeutów traumy o polecenia nazwisk takich superwizorów.

e. Słuchaj podcastów o terapii traumy. One nie zastąpią profesjonalnego szkolenia, szczególnie takiego na żywo. Ale może od nich rozpocznie się Twoja wieloletnia przygoda z terapią traumy. Polecę Ci tutaj mój własny podcast, ale poszukaj też innych, również tworzonych przez osoby pracujące w nurcie, który jest Twoim podstawowym.

f. Wybierz się na konferencję o terapii traumy. Na żywo lub online’owo. Dostaniesz tam wszechstronną wiedzę o terapii traumy w pigułce. Sam/a zdecydujesz, które kawałki traum owej wiedzy chcesz pogłębiać lub które są Ci niezbędne. 

  1. Odmówienie klientowi psychoterapii ze względu na swój brak kompetencji to akt głebokiej troski o tego klienta właśnie. Odmawiaj, gdy czujesz, że proces psychoterapii Cię przerośnie, ale (i to jest bardzo ważne „ale”) każdorazowo konsultuj tę odmowę ze swoim wiodącym superwizorem (w pracy psychoterapeuty potrzebujesz stałej, długoletniej relacji z superwizorem – to temat na osobny artykuł). Istnieją odmowy, które wynikają z troski, istnieją odmowy z lęku. Sprawdzaj ze swoim superwizorem, w który nurt odmawiania wszedłeś.
  1. Bądź ze swoim klientem/klientką szczery. „Nigdy nie pracowałam z takim tematem”. „Nie mam doświadczenia w tym obszarze”. „Zanim podejmę się tej pracy potrzebuję to skonsultować z moim superwizorem/ką”. „Umówmy się na kilka/kilkanaście sesji i zobaczmy, na ile ten proces stanie się dla Pana/Pani użyteczny” – to są zdania, które pozwolą Ci zachować integralność w pracy z nowym tematem (jeśli tylko się tej pracy podejmiesz).
  1. Praca z traumą wymaga od Ciebie psychoterapii własnej – częstszej i dłużej niż w przypadku innej psychoterapeutycznej praktyki. Trauma (również czyjaś) destabilizuje nasze delikatne części, przywołuje niezagojone rany, przytłacza. Pracuj z traumą tylko jeśli jesteś pewien, że ktoś w tych delikatnych tematach pracuje również z Tobą. Możliwe, że to jeden z ważniejszych na tej liście punktów.
  1. Trauma jest częścią życia. Może się przydarzyć Twojemu klientowi również i wtedy, gdy pracujecie nad zupełnie innymi tematami. Nie odsyłaj od razu w panice tej osoby do terapeuty traumy, ale też nie ignoruj tego tematu. Trauma – jeśli nie zadbana merytorycznie i emocjonalnie – prędzej czy później wysadzi Cię z fotela psychoterapeuty.

Tyle ode mnie na dobry początek. Trzymam za Was, psychoterapeuci, kciuki!

Sabina Sadecka, terapeutka traumy i nauczycielka terapii traumy

PS Fotografia dołączona do posta przedstawia obraz Salvadora Dali, “Metamorfosis de angeles en mariposa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Prev
Książka-towarzysz w zdrowieniu po przemocowej relacji

Książka-towarzysz w zdrowieniu po przemocowej relacji

Sądzę, że to jedna z moich najważniejszych książek

Next
Brainspotting – nareszcie!

Brainspotting – nareszcie!

Co to za ogromny przywilej móc uczyć się i to uczyć się u TAKICH nauczycieli

You May Also Like