O dojrzewaniu, które kryje się w sekretach i o traumie, która każe milczeć. O konstruktywnej i destrukcyjnej roli milczenia. O transgeneracyjności tematów tabu. O jawności i zdrowieniu. Mój nowy tekst w najnowszym “Newsweek: Psychologia Nastolatka”.
“Jednym z rodzajów takich destrukcyjnych tajemnic są sekrety, które ciągną się za rodziną od pokoleń. Są to sprawy, o których się od dziesięcioleci w niej nie mówi, mając nadzieję, że dzięki temu rozpłyną się w historycznym niebycie. „W tej rodzinie nie poruszamy tematu drugiej wojnie światowej”, „nie pytamy nigdy, jak zmarła siostra mamy”, „nie interesujemy się za bardzo, skąd mamy pieniądze na nasze bogate ponad stan życie” – to niewypowiedziane reguły, którymi żyć mogą całe pokolenia. Dzieci i nastolatki, choć nie mają oficjalnej wiedzy o dawnych tajemnicach, mogą ich jednak doświadczać na poziomie pozaintelektualnym i nieświadomym. Rodziny „zdradzają” bowiem niewypowiedziane nigdy sekrety poprzez sygnały niewerbalne, tematy tabu, wyolbrzymienia, zapomnienia, rytuały, leki, zawstydzenia, niezrozumiałe i nieadekwatne poczucie winy. To zaś co nie może zostać jawnie opowiedziane, staje się rodzinną regułą zachowania, którą nastolatki niosą dalej w pokolenia”
“Zdrowiejemy z naszych kryzysów i traum tylko dzięki otaczającym nas dobrym relacjom. Trzymanie tych kłopotliwych kwestii w tajemnicy tylko pogarsza sprawę i odcina nas od możliwych relacyjnych zasobów, które mogą nam pomóc przetrawić trudne zdarzenia. Nastolatki jednak mogą mieć naturalną na tym etapie trudność z zaufaniem innym, pogłębioną wstydem, poczuciem winy, lękiem przed rozczarowaniem kogoś i wściekłością na siebie, że dopuściło się do pewnych sytuacji (nawet jeśli nie przydarzyły nam się one z naszej winy). Trzymają więc swoje sekrety – tak bardzo potrzebujące zrozumienia i światła – w głębokich zakamarkach swojej psychiki, doświadczając cierpienia, które odcina je od innych i od siebie samego.”
(fragmenty tekstu).